Ubezpieczenia

niedziela, 25 listopada 2012

Candida - przyczyna wszystkich chorób?

Autorem artykułu jest Krzysztof Kowalski


To przez namnożenie się tego grzyba w organizmie źle się czujemy. Ale wiemy, jak go się pozbyć – mówią naturoterapeuci. Lekarze jednak kręcą głowami: nie ma na to żadnych naukowych dowodów. Komu lepiej uwierzyć?

LekarzeLista objawów, jakie przypisuje się Candida albicans, czy raczej jej nadmiernemu rozmnożeniu się w naszym ciele, jest długa.

Właściwie jest na niej wszystko: alergie pokarmowe, bóle brzucha i głowy, nadwaga lub niedowaga, utrata włosów, biały język, gazy i wzdęcia, częste infekcje, ponadto impotencja, depresja, zaburzenia wzrokowe, kłopoty z prostatą, nadmierne pocenie się, ciągłe odchrząkiwanie. Więcej: o przeroście Candida w narządach wewnętrznych może też świadczyć krótka pamięć, alkoholizm, niecierpliwość, stronienie od towarzystwa, ospałość, kłopoty decyzyjne, złe mniemanie o sobie... Wiele z nas teraz pewnie uśmiecha się ironicznie, ale może nie ma racji? W końcu jak mieć dobry nastrój, gdy ciągle coś w ciele uwiera i boli, zauważają znawcy tematu. A jest on ostatnio głośny, bo w natłoku różnych informacji daje nie tylko czytelną diagnozę wszystkich naszych kłopotów ze zdrowiem (i urodą!), ale też proponuje receptę na ich zażegnanie. To wszystko wcale nie jest takie proste – oponują lekarze. Kto ma rację?

„Nie zdajemy sobie sprawy, jak wiele dolegliwości ciała i duszy wynika z zatrucia organizmu wywołanego przez grzyby”

Większość naszych chorób wynika właśnie z tego, że hodujemy w sobie grzyba – Candida albicans, ale też tropicalis, krusei, pseudotropicalis, parapsilosis (grzybica paznokci). Ich wydzieliny tak zanieczyszczają organizm, że prowadzi to do przeciążenia systemu obronnego. A osłabione ciało reaguje szeregiem najróżniejszych dolegliwości. Nie tylko fizycznych, ale też psychicznych, bo obolały człowiek staje się zmęczony, gderliwy, łatwo wybucha itp. Pierwsze problemy z Candida zaobserwowano pod koniec XX w., gdy coraz liczniejsza grupa pacjentów zaczęła się uskarżać na pozornie niezwiązane ze sobą objawy, które jednak dawały poczucie choroby totalnej. Okazało się, że miało to związek z nadużywaniem antybiotyków, którymi jeszcze do niedawna leczono wszystko. Efektem ubocznym tegoż było wybicie pożytecznych bakterii i pozostawienie układu pokarmowego we władaniu rozrastającego się grzyba. Dziś wiemy, że „karmią” go też: picie wody z kranu, stres, nadużywanie kawy, alkoholu, nikotyny, przebywanie w pomieszczeniach wilgotnych i klimatyzowanych.

A najbardziej niewłaściwa dieta: nadużywanie cukru, spożywanie prostych węglowodanów, mięsa i mleka zawierających hormony i sterydy, jedzenie konserwowanych i gotowych posiłków (np. hot dogów, hamburgerów), picie słodzonych i gazowanych napojów. Powtarzam moim pacjentom: „Nie jadać byle czego, byle jak, i z byle kim!”. Bo główna kwatera Candida mieści się w układzie pokarmowym, w jelicie grubym. Dopóki jesteśmy młodzi i silni, równowaga między grzybem a dobrymi bakteriami, które żyją obok, jest zachowana. Ale przez złe nawyki grzyb zaczyna niekontrolowanie się namnażać i np. perforować ścianki jelita, co prowadzi do jego przeciekania, a wtedy niestrawione części pokarmowe dostają się do krwiobiegu, powodując alergie pokarmowe. W przewodzie pokarmowym zaczynają namnażać się też pasożyty… To wszystko nie dzieje się nagle: przerost Candida może trwać dziesiątki lat i objawiać stopniowym pogorszeniem zdrowia. Grzybica jest uleczalna i można się jej pozbyć dietą i lekami. Potem dobrze jest oczyścić organizm z obumarłych trucizn. I koniecznie trzeba zmienić styl życia oraz nastawienie do niego!

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

środa, 13 czerwca 2012

Bańki zawsze dobre

Bańki stawiają chorych na nogi

Autorem artykułu jest Agnieszka Szynal-Tuleja


Naturalne metody leczenia wypierane przez medycynę konwencjonalną, nieustannie wracają do łask. Bańki lecznicze używane w Europie do walki z różnymi chorobami zostały wyparte przez antybiotyki, dziś znów po nie sięgamy, gdyż są nieszkodliwe.

Bańki stawiały nie tylko nasze babcie, stosuje się je od ponad 5000 lat, wykorzystywali je w leczeniu m.in. Chińczycy, Babilończycy, Egipcjanie.

Bańki tylko na przeziębienie? Z pewnością nie, gdyż leczą wiele chorób, przede wszystkim choroby układu oddechowego (grypa, zapalenie oskrzeli, płuc i tkanki opłucnej, astma, zapalenie gardła, migdałków, krtani), ale i choroby:

układu kostno-stawowego (reumatyzm, reumatoidalne zapalenie stawów, zwyrodnienie stawów, choroby kręgosłupa),

układu krążenia (zaburzenia ciśnienia krwi, dusznica bolesna),

układu trawiennego (zapalenie żołądka, trzustki, choroby wątroby, pęcherzyka żółciowego i dróg żółciowych, jelit, zaparcia),

układu moczowo-płciowego (zaburzenie miesiączkowania, stany zapalne, dolegliwości okresu przekwitania, zaburzenia seksualne, zapalenie nerek, pęcherza moczowego),

układu nerwowego (zapalenie nerwu, nerwobóle),

narządów wewnętrznych jamy brzusznej,

nerwicy,

bólach głowy, migrenach,

chorobach uszu,

profilaktyce chorób (wzmacnianie układu immunologicznego).

Obok wskazań są też przeciwwskazania. Nie stawiamy baniek w przypadku wysokiej gorączki, ciąży, zaburzeń krzepliwości krwi, kruchości naczyń krwionośnych, zapaleń skóry o różnej etiologii, uszkodzeń skóry, wycieńczenia organizmu np. długotrwałą chorobą. Należy też ostrożnie stosować bańki w czasie menstruacji i ciąży.

Gdzie stawiamy? Bańki stawia się na plecach lub przodzie klatki piersiowej, należy jednak omijać okolice kręgosłupa, obojczyków, mostka, brodawek piersiowych, serca i żołądka. Wybieraj miejsca umięśnione z podściółką tłuszczową, wówczas bańki będą mocno ulokowane. Bańki należy umieszczać w równych rzędach, z zachowaniem odległości 1 cm. W przypadku osób bardzo szczupłych skórę należy posmarować wazeliną lub stawiać bańki wprost z ciepłej wody. Należy się także pozbyć nadmiernego owłosienia z miejsc przygotowanych do umieszczenia baniek.

Jak często stawiać bańki? Jeśli istnieje potrzeba można je stawiać nawet co drugi dzień. Dziecku, które ukończyło rok, stawia się sześć baniek, nad, pod i między łopatkami, czyli po trzy bańki na każdej stronie pleców. Trzyma się je przez 10 minut. Zaleca się by dziecko po tym zabiegu nie opuszczało domu przez trzy dni, ponieważ organizm osłabiony i mało odporny na wirusy. W przypadku dorosłych bańki zdejmuje się po 15-20 minutach. Stawia się około 12-20 baniek.

O czym należy pamiętać podczas stawiania baniek? Przed zabiegiem należy umyć bańki ciepłą wodą z mydłem i osuszyć. Następnie należy natłuścić skórę. Po ich zdjęciu skórę powinno się przetrzeć spirytusem, a potem ponownie natłuścić. Należy dopilnować by osoba poddana kuracji została przykryta ciepłym kocem.

Co świadczy o dobrze wykonanym zabiegu? Ciemnoczerwone place są znakiem, że proces naturalnego leczenia przebiegł pomyślnie. Nie utrzymują się długo na ciele, znikają zazwyczaj po kilku dniach.

Jakie mamy rodzaje baniek? Wyróżnia się trzy rodzaje:

szklane klasyczne (służą do stawiania na gorąco, ich działanie uznaje się za najsilniejsze. Wytwarzają podciśnienie na skutek spalania tlenu ze znajdującego się w nim powietrza. Wymagają doświadczenia i wprawy),

szklane z wentylem (nie wymagają użycia ognia, po przyłożeniu specjalną pompką usuwa się z ich wnętrza powietrze. Są proste w użyciu i bezpieczne),

gumowe (działają podobnie jak akupunktura, łatwe w obsłudze, nie wymagają użycia ognia, wystarczy je położyć i nacisnąć kilka razy by wytworzyć podciśnienie. Można z łatwością umieścić je samemu sobie, są lekkie, nietłukące, wykonane z trwałego materiału, łatwe w utrzymaniu czystości),

---

http://www.apteka24.org/

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

sobota, 9 czerwca 2012

Zdrowa kuchnia-samozdrowie

Zdrowa kuchnia - zdrowsze życie

Autorem artykułu jest Agnieszka Kościowska


Coraz większa degradacja środowiska natyralnego bardzo źle wpływa na stan naszego zdrowia. Aby się przed tym bronić musimy więcej uwagi zwracać na to co jemy, jakie produkty spożywamy

Przyjmowanie pożywienia jest podstawową potrzebę człowieka. Bez wystarczającej ilości żywności nie byłoby życia. Paradoksem naszego wieku jest ogromny nadmiar składników odżywczych i brak ćwiczeń. Współczesne czasy prowadzą do nowoczesnego, szybkiego stylu życia, co prowadzi do złej diety wpływającej na wzrost otyłości i pojawianiu się chorób cywilizacyjnych (takich jak wysokie ciśnienie krwi, cukrzyca, zaburzenia lipidowe, choroby zwyrodnieniowej stawów i inne).

W krajach rozwiniętych, w wyniku chorób cywilizacyjnych ludzie umierają przedwcześnie na choroby układu krążenia i nowotworowe.

Ale możemy tego uniknąć. Musimy sobie uświadomić, że zdrową dietą, połączoną z ćwiczeniami i samodyscypliną mamy szansę wpływania na własne zdrowie. Zdrowe odżywianie może modyfikować problemy chorobowe, a nawet ich uniknąć.

Fakt, że żyjemy szybko i w stresie, niezdrowo się odżywiamy, może spowodować problemy zdrowotne. Najlepszym sposobem, aby tego uniknąć, jest odpowiednio zbilansowana dieta połączona z aktywnym wypoczynkiem.

Ogólne zasady zdrowego żywienia:

-Jedz zróżnicowane produkty, to zapewnieni odpowiednie i zrównoważone spożycie wszystkich niezbędnych składników odżywczych.

-Utrzymuj optymalną ilości pożywienia i ruchu do masy ciała.

-Wybieraj żywność o niskiej zawartości tłuszczu, zwłaszcza zwierzęcego.

-Ogranicz spożycie tłustych mięs i wędlin.

-Ogranicz spożycie cukru, staraj się pić herbatę i kawę bez cukru, ograniczyć spożycie słodyczy i napojów słodzonych, gazowanych.

-Jedz dużo owoców, warzyw i potraw przygotowanych ze zbóż pełnoziarnistych.

-Ogranicz spożycie soli.

-Spożywaj dużo płynów (najlepiej wody niegazowanej) - 2 do 2,5 litra dziennie, równomiernie przez cały dzień.

-Jeśli pijesz alkohol, pij z umiarem.

---

dietetyk z zawodu i zamiłowania

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Być zdrowym - samozdrowie

Być zdrowym…

Autorem artykułu jest Abete


Czy zastanawiałeś się czasem, co tak naprawdę oznacza bycie zdrowym? Jakie są kryteria zdrowotności dla człowieka? Czy to, że świetnie wyglądam, oznacza, że mój organizm jest w świetnej formie, czy wygląd jest kompletnie bez znaczenia? Jak dbać o zdrowie, co robić, by przez długie lata cieszyć się świetną formą i dobrym samopoczuciem?

O tym, czy jesteśmy zdrowi, decyduje wiele czynników. Należy też pamiętać, że zdrowie definiuje się w dwóch perspektywach: fizyczności i psychiki. Człowiek zdrowy to taki, którego zarówno wygląd, cechy fizyczne świadczą o dobrym stanie organizmu, jak również psychika danej osoby jest w jak najlepszym porządku. Nie można zatem skupiać się tylko na jednym, wybranym aspekcie. Człowiek chory na duszy może przecież świetnie wyglądać, mieć wymarzoną dla innych figurę, a jednak gdzieś w głębi siebie potwornie cierpieć. I odwrotnie, ktoś, kogo nękają różne choroby, może być jak najbardziej zdrowym psychicznie człowiekiem, czerpiącym radość z każdej chwili życia.

O tym, czy jesteśmy zdrowi decyduje kilka rzeczy. Oczywiście można sugerować się wyglądem, jednakże należy pamiętać o samopoczuciu i stanie ducha danej osoby. Z cech fizycznych warto zwrócić uwagę na figurę, cerę, stan paznokci, włosów. Elementy te, choć nie są jedynym kryterium zdrowotności organizmu ludzkiego, niosą w sobie informacje o stanie zdrowia danej osoby. Warto również przyjrzeć się ciężarowi ciała, wynikom badań.

Nieprawidłowości w podstawowych badaniach mogą świadczyć o złym funkcjonowaniu poszczególnych narządów lub po prostu o jakiejś chorobie. Podobnie jest z ciężarem ciała. Można go kontrolować za pomocą wskaźnika BMI. Darmowy kalkulator BMI dostępny jest w sieci i z łatwością można z niego korzystać, podając wartość swojej wagi i wzrostu. Przekroczenie jakiejś normy nie oznacza od razu choroby, ale stanowi sygnał ostrzegawczy, że w przyszłości mogę mieć z tego powodu problemy.

Warto przyjrzeć się zatem swoim nawykom żywieniowym, spożywanym pokarmom, sposobie życia – czy to, co jem, jest w pełni zbilansowaną dietą, czy dostarczam sobie tego, czego potrzebuję do prawidłowego rozwoju, czy zapewniam sobie odpowiednią dawkę ruchu, czy ćwiczę regularnie? Może warto coś w swoim życiu zmienić na lepsze, i nie chodzi tu o to, abyśmy nagle stali się wielkimi sportowcami czy liczyli kalorie w każdym spożywanym kęsie. Trzeba po prostu małymi kroczkami niwelować w naszym życiu to, co złe i niezdrowe, a powstałe w ten sposób luki zapełniać dobrym zwyczajami. Tylko systematycznie i ciągłe stosowanie dobrych wzorców pozwoli cieszyć się zdrowiem przez długie lata i czerpać z życia pełnymi garściami. I choć powiedzenie: „W zdrowy ciele zdrowy duch” nie zawsze jest prawdziwe, to warto, aby w naszym przypadku się spełniło.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

niedziela, 13 maja 2012

Glukagon

Autorem artykułu jest Katarzyna Krok


Stężenie glukozy we krwi człowieka po nocy wynosi przeciętnie 80 mg/100 ml. W ciągu dnia stężenie to waha się w granicach od 80mg/100ml przed posiłkiem do około 120mg/100ml po posiłku. Jak to się dzieje, że mimo dużych zmian w dopływie i wykorzystaniu glukozy jej zawartość we krwi utrzymuje się na stosunkowo stałym poziomie?

Zawartość glukozy we krwi jest regulowana przede wszystkim przez wątrobę, która może pobierać lub uwalniać znaczne ilości glukozy w odpowiedzi na sygnały hormonów, a także w odpowiedzi bezpośrednio na stężenie glukozy. Kluczowymi hormonami są insulina i glukagon.

Duże stężenie glukozy we krwi zmniejsza wydzielanie glukagonu przez trzustkę, a zwiększa sekrecję insuliny. Spadek stężenia glukozy we krwi następuje kilka godzin po spożyciu posiłku, co powoduje zmniejszenie wydzielania insuliny i wzrost sekrecji glukagonu. Dzięki temu wolna glukoza jest w dużych ilościach uwalniana z wątroby do krwi.

Do utrzymania stałego stężenia glukozy we krwi przyczynia się też zmniejszone wykorzystanie glukozy przez mięśnie i tkankę tłuszczową wynikające stąd, że małe stężenie insuliny utrudnia wchodzenie glukozy do tych tkanek. Jeśli stężenie glukozy we krwi maleje, to zarówno mięśnie, jak i wątroba wykorzystują jako substrat energetyczny kwasy tłuszczowe. Stężenie glukozy we krwi utrzymuje się więc powyżej 80 mg/100 ml głównie dzięki trzem czynnikom: mobilizacji glikogenu i uwalnianiu glukozy przez wątrobę, uwalnianiu kwasów tłuszczowych przez tkankę tłuszczową oraz wykorzystaniu przez mięśnie i wątrobę kwasów tłuszczowych jako substratu energetycznego zamiast glukozy.

Glukagon to liniowy polipeptyd zawierający 29 reszt aminokwasowych. Należy do rodziny polipeptydów sekretynowych. Jest produkowany w trzustce. Najpierw występuje w postaci proglukagonu (białko złożone ze 124 reszt aminokwasów), a następnie ulega zamianie na właściwy hormon.

Strukt_vzorec_glukagon

W porównaniu z insuliną ma przeciwne działanie fizjologiczne, ponieważ zwiększa stężenie glukozy we krwi poprzez stymulowanie rozkładu glikogenu znajdującego się w wątrobie. Zdolność zwiększania stężenia glukozy we krwi nazywa się aktywnością hiperglikemizującą. Glukagon ponadto wpływa na pracę serca, zwiększając częstotliwość jego skurczów, ma także właściwości lipolityczne, czyli przyśpiesza uwalnianie kwasów tłuszczowych i ich utlenianie. Znalazł zastosowanie w medycynie jako lek w przypadku hipoglikemii, wywołanej głównie zawyżoną dawką insuliny, prowadzącej do tzw. wstrząsu insulinowego. W lekkim stanie wystarczy przyjąć doustnie tabletki zawierające glukagon, a w ciężkich przypadkach należy stosować iniekcję podskórną.

P1030115

Glukagon stosuje się również w leczeniu przewlekłej niewydolności krążenia. Podawany jest także przed badaniami radiograficznymi i endoskopowymi przewodu pokarmowego. Struktura pierwszorzędowa glukagonu zastała rozpoznana w 1956 roku, a jego pierwszą syntezę wykonano dopiero w roku 1968. Sekwencja aminokwasów tworzących cząsteczkę glukagonu okazała się trudna do syntezy, głównie z powodu dużej liczby hydroksyaminokwasów i aminokwasów zasadowych.

---

A Kołodziejczyk Naturalne związki organiczne

Berg Jeremy M., Tymoczko John L., Stryer Lubert - Biochemia

http://chemicznyswiat.blogspot.com/

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Rola bakteryjnej flory jelitowej w Naszym organizmie.

Autorem artykułu jest Piotr Budnik


Mikroorganizmy czyli bakterie zasiedlają różne siedliska. Występują wszędzie, w powietrzu ziemi wodzie, w organizmach żywych. Zasiedlają również organizm człowieka a największa ich ilość występuje w przewodzie pokarmowym zasiedlając jelito grube.

Występują tutaj różne gatunki i szczepy bakterii. Wpływają one na prawidłowe funkcjonowanie całego organizmu człowieka. Ich duża ilość ogranicza rozwój niekorzystnej i patogennej flory bakteryjnej wywołującej choroby. Zapobiegają kolonizacji jelita przez bakterie chorobotwórcze na drodze kilku mechanizmów:

zakwaszają środowisko przez produkcję kwasów organicznych , dzięki czemu następuje zahamowanie namnażania bakterii patogennych oraz zmniejsza się ilość wydzielanych przez nie toksyn, poprzez konkurencję o receptory komórkowe i składniki odżywcze, pobudza sprawność układu immunologicznego poprzez stymulację wytwarzania pewnych przeciwciał i substancji przeciwdrobnoustrojowych., m.in. bakteriocyny i nadtlenek wodoru. Szczególnie duże ilości nadtlenku wodoru produkuje L. acidophilus i L. bulgaricus. Na jego działanie jest bardzo wrażliwe Clostridium difficile. Lactobacillus acidophilus produkuje ponadto laktacynę i laktocydynę, które wykazują silne działanie antagonistyczne w stosunku do patogennych szczepów Klebsiella, Salmonella, Shigella, Staphylococcus – wytwarza się równowaga między florą a organizmem.Drobnoustroje wchodzące w skład flory jelitowej są silnie immunogenne. Przeciwciała wytwarzane przeciwko Gram (-) pałeczkom jelitowym pozwoliły makroorganizmowi bronić się przed bakteriami chorobotwórczymi na zasadzie tzw. reakcji krzyżowej.

Rozwój naturalnej flory bakteryjnej w jelicie wpływa na fizjologiczne i biochemiczne procesy zachodzące w organizmie człowieka. Przyczyniają się do m.in.:

- wytwarzania witamin głównie z grupy B

- składniki flory są źródłem witaminy K – która bierze udział w procesie krzepnięcia krwi

- inaktywują (blokują działanie) substancje toksyczne, mutagenne i kancerogenne

- biorą udział w procesie trawienia niektórych składników pokarmów

- hamują wchłanianie cholesterolu

- stymulują do funkcjonowania i prawidłowej perystaltyki nabłonek jelitowy

Przewód pokarmowy człowieka jest zasiedlany przez mikroorganizmy podczas narodzin oraz podczas spożywania pokarmów. Dobrymi produktami dostarczającymi pożyteczne bakterie sa produkty mleczne poddane fermentacji mlekowej. Są to - kefiry, jogurty, zsiadłe mleko oraz warzywa poddane procesowi kiszenia takie jak – kiszona kapusta, ogórki kiszone, buraki oraz dawno stosowany zakwas chlebowy z którego wypiekano chleb lub przygotowywano żur. Produkty te są naturalnymi probiotykami gdyż dostarczają żywych kultury bakterii tak nam niezbędnych.

Jednak mikroorganizmy nie maja łatwego życia w naszym ciele. Wiele z nich ginie w przewodzie pokarmowym pod wpływem kwasu solnego w żołądku i soli żółciowych w jelicie zanim dotrze do jelita grubego. Tym którym się uda tam dotrzeć bez odpowiedniej pożywki również są skazane na wyginięcie a ich miejsce zajmują drożdże i inne patogeny. Terapie antybiotykowe tak popularnie stosowane również zmniejszają ich liczebność. Może to powodować różnego typu dolegliwości (biegunki, zaparcia, bóle brzucha, wzdęcia) oraz zaburzenia ze strony układu immunologicznego co skutkować będzie mniejszą odpornością organizmu na infekcje.

Niemowlęta żywione sztucznie mają 10 razy mniejszą zawartość bifidobakterii w jelicie w stosunku do dzieci karmionych mlekiem matki (Socha). Związane jest to najprawdopodobniej z tym, że mleko matki zawiera oligosacharydy (czyli prebiotyk), które stymulują wzrost i aktywność bifidobakterii w świetle przewodu pokarmowego u dziecka.

U ludzi starszych obserwuje się zmniejszenie ilości bifidobakterii, a wzrasta liczba bakterii patogennych, m.in. Clostridium. Może to być przyczyną bardzo powszechnie występujących zaparć oraz wzdęć jamy brzusznej w tej grupie osób.

Dlatego zamiast podawać duże ilości produktów probiotycznych dobrym rozwiązaniem jest stymulacja ich rozwoju przez odpowiednią dietę wzbogaconą w prebiotyki. Prebiotyki to substancje nie poddające się trawieniu składniki pokarmowe, którymi odżywiają się bakterie probiotyczne. Najczęściej stosowanymi prebiotykami są rozpuszczalne frakcje błonnika pokarmowego - inulina i oligofruktoza, występujące w wielu roślinach i włóknach owoców. Do zalet prebiotyków należą:

są bezpośrednim producentem witamin z grupy B, dlatego ich niedobór można niwelować odżywiając i dbając o dobrą florę bakteryjną,obniżają poziom złego cholesterolu frakcji LDL we krwi,wpływają na utrzymanie odpowiedniej kwasowości jelita, co hamuje rozwój niekorzystnej mikroflory oraz następuje lepsze wchłanianie wapnia, żelaza i cynku,poprawiają ruchy robaczkowe jelit, a w konsekwencji polepszają przemianę materii. Ich regularne spożywanie zapobiega tzw. biegunkom podróżnych; pomagają w zwalczaniu wrzodów żołądka; uśmierzają ból podczas ataku grzybicy pochwowej, spowodowanej stosowaniem serii antybiotykówstymulują układ immunologiczny poprzez zdolność adhezji (przylegania) do śluzówki jelita, co zmniejsza zdolność oddziaływania na śluzówkę patogenów,łagodzą objawy nietolerancji laktozy, która występuje na skutek braku rozkładającego laktozę enzymu ß-galaktozydazy – niektóre probiotyki produkują ten enzym, dlatego dodaje się je do jogurtów dla osób ze słabą tolerancją,zapobiegają powstawaniu nowotworów. Bakterie gnilne i fekalne znajdujące się w jelicie grubym wytwarzają substancje toksyczne, w tym kancerogenne. Badania wykazały, że podczas regularnego stosowania prebiotyków, rakotwórcze działanie tych złych bakterii w jelicie grubym zostaje zahamowane.

Dlatego dbajmy również o te małe mikroorganizmy, które sa naszymi przyjaciółmi i dbają o nasze zdrowie i dobre samopoczucie.

---

Doradca ds.żywienia

Piotr Budnik

Twoje zdrowie.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl